Archiwum listopad 2015


lis 05 2015 anielskie gadanie

 

W przyjaźni i miłości są wzloty i upadki... tak to wszystko prawda ale co zrobić kiedy nie jesteśmy w stanie podnieść się po kolejnym upadku? Jak dla mnie pytanie pozdostaje bez odpowiedzi na chwilę obecną bo nie umiem na nie sobie odpowiedzieć...

Tematy miłosne są dla mnie z założenia bardzo ciężkie. Jeżeli coś się wali to jakby człowiek cegły nie przykładał i tak runie. Wiadomo, są przypadki gdzie tak zwana cegła do cegły i jakoś odbudowuje się ruinę ale to nie jest prosta sprawa. Aktualnie leżę i zastanawiam się jak wstać hmm może coś wymyślę...

W takich nie łatwych momentach życia najważniejsze jest by mieć przy sobie przyjacioł którzy podadzą rękę by pomóc nam wstać. Często wystarczają słowa wsparcia , jakaś dobra rada albo po prostu wspólne milczenie przy dobrym winie :) Hmmm... w sumie wino odpada po ostatnich kilku lampkach i bólu głowy, a więc niech będzie piwo ...tak...piwo tu będzie trafne :)    Osobiście nie mam z moim przyjacielem jak pomilczeć przy tym piwie ale za to świetnie porozumiewamy się drogą internetową .   Jak ja lubię te jego "anielskie gadanie " !   Czasem, aż sama sobie zazdroszczę takiej wspaniałej przyjaźni z taką niezwykłą osobą.  Cenne rady, wspaniałomyślność i szczerość w jednym ... normalnie skarbnica porządnej wiedzy .

Tak pomijając sprawy relacji międzyludzkich w końcu zrobiłam krok do przodu po długim czasie. Na razie to jest mały kroczek bo jakoś zebrać mi się do czegoś przychodzi strasznie powoli ... co tu dużo ględzić - ważne że do przodu ! :D oczywiście czyja to zasługa...? :D no przecież nie moja hihi

lis 04 2015 mój przyjaciel

Czy są na świecie anioły...? Pytanie dosyc kontrowersyjne , ale ja mam to szcęście, że mogę powiedzieć----> TAK SĄ. Przykładem jest mój wspaniały przyjaciel P. Kiedys nie wierzyłam w przyjaźń ale dzięki niemu to się zmieniło. Początki łatwe nie były , gdyż wcale nie rozumiałam co do mnie mowi. Myślę, że nie zły mial ze mnie ubaw w tamtym czasie  :) ale zawsze cierpliwie tłumaczył mi każdą swoją myśl. Swoją drogą będąc  na jego miejscu chyba wyszła bym z siebie :D Z czasem zaczęłam coś tam "kumać" i muszę przyznać że strasznie mnie ten fakt cieszył, bo w koncu mogliśmy normalnie porozmawiać, a nie tylko pytania i odpowiedzi na pytania i pytania do odpoiedzi na pytania :D

 

Chwila zadumy przed kolejnymi zdaniami i... tak sobie myślę, jak to będzie gdy jego już nie będzie...?  chyba mam dreszcze na samą myśl , ale cieszę się dzisiejszym dniem i każdym zdaniem jakie z nim wymieniam, bo jutro może już tego nie być.............. niestety.

Smutno mi strasznie, bo uwielbiam te wszystkie rady i pouczenia, te nasze niekończące się rozmowy i kłótnie .  Właśnie- kłótnie. one są świetne , raz dwa wymiana zdań ....chwila ciszy..... no z tą chwilą to bywa różnie bo i tydzień trwa czasami  ... a potem jakby nigdy nic, zero pretencji i żalu.   

Staram się uczyć wszystkiego co najlepsze , wyciągając wnioski , analizując każde zdanie.

 

Mam nadzieję że uda mi się ... wiem , że warto

lis 04 2015 Witam

Witam :)

W końcu założyłam tego bloga :) Trochę mi zeszło zanim się zebałam ale ważne, że ostatecznie   ---->JEST<----

Kurcze , człowiek chciałby się tak porządnie wygadać drugiemu człowiekowi , a jak co do czego przychodzi to niema komu.  Nasuwa mi się na myśl pytanie- czy myślisz, że tu znajdziesz człoieka, który chętnie "wysłucha" wszystkich historii o rozterkach życiowych, będzie się z tobą cieszył ze wzlotów i westchnie na twój upadek? odpowiadam- OCZYWIŚCIE. Niewątpliwie znajdę tu wiele pokrewnych dusz , które naprawdę chętnie i z zaciekawieniem będą czytać moje wpisy bo przecież bratnich dusz jest wiele więc czemu akurat tu mam ich nie znaleźć ... ?  :D Będę pisać ten blog na bierząco w miarę możliwosci . Chcę opisywać w nim swoje aktualne przeżycia, emocje ale również znajdzie się tu nie jeden mój wiersz, gdyż uwielbiam pisać i chętnie będę się dzielić moją skromną twórczością z moimi czytelnikami .

Wszystkich pozdrawiam cieplutko . buziam muuuuua :*